Autorką dzisiejszego postu jest nasza koleżanka - członkini Grupy inicjatywnej w/s powstania Rady Jednostki Pomocniczej w Zawodziu i wolontariuszka Stowarzyszenia "Nadzieja na dom" Agnieszka Drożyńska.
Agnieszka ma ważny cel, który pragnie realizować w Zawodziu, tj. odnajdywanie i sterylizacja kotów wolno żyjących. Oddajemy zatem jej klawiaturę.
Miłość do kotów nie powinna się ograniczać do jednego, MOJEGO kota. Jeśli kocham koty chcę, żeby ich los był jak najlepszy. Koty podwórkowe są bardzo ważną częścią naszego świata, ale ich życie jest szalenie trudne. Dbanie o "dziczki" to nie tylko dokarmianie ich i obrona przed przeciwnikami kotów w piwnicach. Trzeba także zadbać o ich zdrowie i dobre życie.
Po co w ogóle kastrować wolno żyjące koty?
Przede wszystkim po to, aby ograniczyć populację kotów wolno żyjących. Niechęć większości lokatorów do kotów żyjących w piwnicach uzasadniana jest zazwyczaj argumentem "jest ich za dużo i śmierdzą". Kastracja kotek to sposób na to, żeby kotów za dużo nie było, kastracja kocurów - żeby nie śmierdziało.
Wolno żyjące kastrowane koty muszą być oznakowane. Robi się to przez nacięcie ucha (pod narkozą, w czasie zabiegu kastracji). To bardzo ważne - w ten sposób wiadomo, które kotki już nie będą się rozmnażać, i nie trzeba ich łapać.
A czy inne koty nie odrzucą kotki po operacji?
Czy kocury nie zamęczą wykastrowanego kolegi?
Większość kotek po kastracji zyskuje silną pozycję w stadzie, stają się odważne i pewne siebie. Wykastrowany kocur przez pewien czas jeszcze ma hormony we krwi, więc żaden inny kot nie zauważa, że czegoś mu ubyło. Wśród kilkuletnich kocurów, mimo kastracji, często utrzymuje się nawyk znaczenia (tyle że zapach jest dużo łagodniejszy).
Prosimy o pomoc w określeniu liczby oraz dokładnych miejsc bytowania kotów wolno żyjących
w Naszej dzielnicy.
w Naszej dzielnicy.
Jeśli wiedzą Państwo o kotach wolno żyjących w pobliskiej piwnicy lub znają Państwo osoby, które dokarmiają koty, a może sami jesteście karmicielami kotów, prosimy o kontakt na adres email: inicjatywazawodzie@gmail.com.